W końcu wsiadłem w tym roku
Sobota, 31 marca 2007
· Komentarze(0)
W końcu wsiadłem w tym roku na rowerek, po kontuzji prawego kolana we wrześniu i lewego w styczniu. Starość nie radość, człowiek się sypie pomału, ale do rzeczy: na rozgrzewkę dzisiaj trasa Wieluń-Kamion-Krzeczów-Wieluń. Jak na 15 stopni to krótkie spodenki były w sam raz. Odczuwam trochę ból pod kością ogonową, od nieprzystosowania się jeszcze do siodełka ;)